10 kwietnia 2010 roku w katastrofie pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz osiemnastu parlamentarzystów, a wśród nich trzej posłowie PSL: Leszek Deptuła, Edward Wojtas i Wiesław Woda. (…)
Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego składając kwiaty na grobie posła PSL Wiesława Wody wyraził nadzieje, że przyjdzie wreszcie taki dzień i myśl mówiąca o tym, że wszyscy służyli wspólnej sprawie, i że ta sprawa była ważniejsza niż wzajemne konflikty, które są dzisiaj.
– Wierzę, że przyjdzie taki dzień, bo tego uczy nas też Ruch Ludowy od 120 lat, w którym nie będzie tego podziału uniemożliwiającego wspólne oddanie czci i hołdu Polakom. Tym, którzy dobrze przysłużyli się naszej ojczyźnie – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Prezes PSL zaapelował także o szacunek dla rodzin zmarłych w katastrofie. Zaznaczył, że rodziny zmarłych mają prawo odnaleźć w życiu pełnię, radość i pójść do przodu mimo poniesionej straty. (…)
Cały artykuł można przeczytać na www.psl.pl