Energia z komunalnych odpadów organicznych i pochodzących z gospodarstw domowych – to pomysł Andrzeja Grzyba, posła do Parlamentu Europejskiego na wykorzystanie tego typu nieczystości, których kompostowanie od 2025 roku będzie koniecznością a przy okazji będzie oznaczało dodatkowe miejsca pracy. Parlament Europejski pracuje nad nowymi rozwiązaniami dotyczącymi polityki śmieciowej. Według założeń tzw. gospodarki cyrkulacyjnej, w ciągu najbliższych kilku lat kraje członkowskie będą musiały nie tylko odzyskiwać większą ilość odpadów, ale też zredukować ich ilość. Stąd poprawka prezesa PSL w Wielkopolsce do dyrektywy, która przez Parlament Europejski będzie rozpatrywana w połowie października.
Wprowadzenie założeń gospodarki cyrkulacyjnej będzie jednym z bardziej rewolucyjnych przedsięwzięć w polityce unijnej. Cel to między innymi zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska, redukcja ilości odpadów i maksymalne wykorzystanie tych, które są produkowane. Dokument to także początek edukacji w zakresie zagospodarowania odpadów, wyjaśnił na konferencji prasowej w Kaliszu Andrzej Grzyb poseł do Parlamentu Europejskiego. – Jednym z podstawowych obowiązków, który zostanie złożony na barkach konsumentów i samorządów będzie konieczność kompostowania odpadów organicznych. Dlatego zaproponowałem by jedną z możliwości ich zagospodarowania było zgazowanie. Nie tylko odpadów organicznych komunalnych, ale również pochodzących z gospodarstw domowych, parków, zieleńców i by dołączyć do tego osady ściekowe.
Według planów przepisy zaczną obowiązywać w 2025 roku. Poprawka złożona przez Andrzeja Grzyba jest jedną z 1 500, które będą omawiane w Brukseli w połowie listopada. Zgodnie z dyrektywą dotyczącą gospodarki cyrkulacyjnej odzyskiwanie odpadów ma sięgnąć nawet 65%. Komisja Europejska chce by ten wskaźnik był o 5% wyższy. – Chcemy by ten wskaźnik uwzględniał ilość wytwarzania nieczystości – dodaje Andrzej Grzyb. – Jest to o tyle ważne, że statystycznie w Polsce wytwarzamy na głowę około 300 kilogramów śmieci i jest to o połowę mniej odpadów niż w krajach uprzemysłowionych.
Dlatego według posła z Wielkopolski kraje takie jak Polska powinny mieć wskaźnik odzyskiwania surowców z odpadów o 5% mniejszy niż kraje uprzemysłowione. Tym bardziej, że koszty recyklingu spadną na samorządy i konsumentów. Dyrektywa dotycząca gospodarki cyrkulacyjnej ma zmniejszyć zanieczyszczenie środowiska, ale też pomóc w odzyskiwaniu surowców, których w Europie, ze względu na intensywną eksploatację zaczyna brakować a to oznacza uzależnienie od takich krajów jak np. Chiny, które posiadają 85% pierwiastków ziem rzadkich.