Niemiecka płaca minimalna dla sektora transportowego. Sprzeciw polskich posłów Grupy EPL

Już przed rokiem poseł Andrzej Grzyb (PSL/EPL) apelował do KE o szybkie działania związane z tzw. niemiecką płacą minimalną dla firm transportowych. Jej wprowadzenie niekorzystanie odbija się na tym sektorze gospodarki czego przedstawiciele przewoźników z całej UE dali wyraz w czasie protestu w stolicy Belgii. Miesiąc wcześniej, polscy posłowie grupy EPL, skierowali do Komisji Europejskiej kolejne pytanie związane ze sprawą płacy minimalnej w Niemczech dla sektora transportowego (MiLoG). We wtorek do Brukseli przyjechali przedstawiciele przewoźników

 

W styczniu 2015 roku Andrzej Grzyb prosił o szybką interpretację przepisów, które negatywnie wpływają na konkurencyjność m.in. polskich przewoźników. –  Obowiązek stosowania przez polskich przewoźników niemieckiej płacy minimalnej wpłynie nie tylko na konkurencyjność naszego sektora transportu międzynarodowego, ale będzie miała negatywny wpływ także na inne gałęzie gospodarki, które są z nim związane. Konsekwencją wzrostu kosztów funkcjonowanie będzie zwiększenie cen produktów i przewozów pasażerskich. Akceptując te przepisy tworzymy nowe bariery na rynku wewnętrznym, które szczególnie mocno uderzają w Polskę. Dlatego ważna jest szybka interpretacja przepisów przez Komisję Europejską – powiedział Andrzej Grzyb, wiceprzewodniczący delegacji PO-PSL.

 

Z przedstawicielami Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce którzy przyjechali do protestować do Brukseli, spotkali się członkowie delegacji PO-PSL. Niemieckie regulacje negatywnie wpływają nie tylko na konkurencyjność polskich przedsiębiorców, ale i jednolity rynek Unii Europejskiej – stwierdzają zgodnie członkowie polskiej delegacji. – Przewaga konkurencyjna polegająca na m.in. niższych kosztach pracy nie może być utożsamiana z „dumpingiem socjalnym”. Domagamy się, aby Komisja Europejska w jasny i klarowny sposób wskazała, w jakim zakresie prawo krajowe jednego Państwa Członkowskiego, dotyczące płacy minimalnej, może być stosowane wobec zagranicznych przewoźników – dodają polscy europosłowie z Grupy EPL.

 

W maju tego roku, ponowne pytanie do Komisji Europejskiej w tej sprawie, skierowali Janusz Lewandowski, Danuta Jazłowiecka, prof. Dariusz Rosati, Elżbieta Łukacijewska i Róża Thun. Ich apel poparło prawie 60 posłów Parlamentu Europejskiego z różnych grup i wielu krajów. Jeśli pytanie otrzyma poparcie większości grup politycznych w Parlamencie Europejskim wówczas Komisja będzie zobowiązana udzielić odpowiedzi podczas zbliżającej się Sesji Plenarnej zaplanowanej na 22-23 czerwca. – Oczekujemy, że Komisja Europejska odniesie się do naszych pytań podczas debaty plenarnej. Polskie przedsiębiorstwa i nie tylko one od ponad półtora roku funkcjonują w sytuacji niepewności prawnej. Jest to niedopuszczalna sytuacja. Uniemożliwia to polskim przedsiębiorstwom transportowym swobodne korzystanie z unijnego rynku wewnętrznego” – twierdzą polscy europosłowie. „Domagamy się, aby Komisja Europejska w najbliższej przyszłości szczegółowo wyjaśniła te kwestie i zbadała możliwe złamanie prawa UE przez Niemcy – dodają.

 

Od początku roku w Niemczech obowiązuje ustawa wprowadzająca – z małymi wyjątkami – płacę minimalną w wysokości 8,50 euro za godzinę. Zdaniem Niemców przepisy powinny obowiązywać także kierowców zagranicznych firm spedycyjnych. Do czasu wyjaśnienia tych regulacji przez Unię Europejską ich obowiązywania wobec operacji tranzytowych zostało zawieszone. Nowe przepisy stosuje się jednak do kierowców ciężarówek, które są załadowywane i rozładowywane na terenie Niemiec.

Zobacz wcześniejsze wpisy:
Niemiecka płaca minimalna zaprzeczeniem zasady swobodnego przepływu towarów i usług

©2024 Andrzej Grzyb - Poseł do Parlamentu Europejskiego  |  Polityka Prywatności

Top

Log in with your credentials

Forgot your details?